Dwadzieścia cztery godziny z życia małego miasteczka. Bohaterami są młodzi bezrobotni spychani na margines życia społecznego. Hurtownia, w której pracuje Maniek zbankrutowała. Dotychczasowy szef daje mu notes pełen nazwisk dłużników. Chłopak, nie mając wyboru przyjmuje tę formę zapłaty. Wraz z kolegą z wojska, Dawidem, ruszają do akcji -
to nie jest kino akcji. To film..prawdziwy. Takie historie dzieją się co tydzień na szarych blokowiskach, prowincjach gdzie młodzi ludzie z browarem w ręku patrzą w życie, i nie widzą nawet jutra. Mańka syn gorączkuje w domu, on jedzie po wypłatę. A szef daje mu notes by odebrał ją sobie od ludzi którzy wiszą mu...
Fragment dialogu "A w ogóle to opowiem ci kawał, poczekaj.... ..... ..... .... nie mogę sobie przypomnieć, ale był jakis o kur..ch....". Trafnie opisuje cały film. Realizatorzy chyba chcieli coś o k..ch opowiedzieć, ale zapomnieli co mieli do powiedzenia Proponuję jednak napisać scenariusz. I - skądinąd tworzący...