"Instalator kablówki" poszukujący przyjaciela - dobry pomysł na film. Jak zwykle bardzo dobrze zagrana rola w wykonaniu Carreya, aż dziwi mnie, że przychodzi mu to z taką łatwością. W filmie było sporo zabawnych momentów np. jak Steven odbiera telefon w biurze z myślą, że to jego żona dzwoni - szczególnie utkwił mi w pamięci. Walka o akceptację jako jeden z wątków również bardzo dobrze jest ukazany, więc za całokształt 7/10.