Film mizerny... Jak zwykle grupa super amerykańskich mega wypasionych komandosów rozwala wszystko seriami z karabinu używając niekończącej się amunicji...
Zdjęcia nawet ok. Efekty specjalne jak to w amerykanach całkiem niezłe. Gorzej już z aktorstwem i fabułą. Scenariusz na poziomie "Drużyny A" (bądź, co bądź kultowego serialu z dzieciństwa). Akcja prosta jak budowa cepa. Krótki wstęp opowiadający jaki to świat jest zły i jak mu trzeba pomóc. Następnie sieczka w dżungli i happy end. Jedyny pozytywny akcent jaki dostrzegłem do ładny Mercedes, którym super bohaterowie poruszają się w jednej z wybuchowych scen
Podsumowując...
Jeśli ktoś zupełnie nie wie co z robić z wolnym czasem, to już lepiej pluć i łapać i po dupce się drapać.
Zgadzam sie w 100 %. Kolejny film o super hiper mega wypas amerykanskich komandosach. Spodziewalem sie czegos bardziej realnego.
Film dobry ale tylko dla fanatyków Mr. Kennedy' ego, czyli filmowego Cartera Holta (swoją drogą kapitalnego wrestlera). Po samym wkładzie WWE Studios (World's Wrestling Entertainment) można było się spodziewac kiepskiego filmu akcji, bo nie znają się na tym biznesie zupełnie. Jak dla mnie to kolejna próba wciśnięcia wrestlera rolę aktora po The Rocku, Goldbergu i innych. Tym razem najbardziej tandetnie.