Ja wiem że to taki żart, że wyśmiewamy się idiotycznych filmów i ze świata mody. Ale jak dla mnie film był mocno przeciągany i przez to nudny. W pierwszej scenie mamy wytłumaczone co i jak i w filmie nic więcej się nie dzieje. Dobrych żartów jest naprawdę sporo, ale jakoś znikają w tym 90 minutowym widowisku. Klimat, a właściwie jego brak sprawiają że chce się żeby film już się skończył, a po obejrzeniu ma się lekki niesmak. I może po prostu jestem jak ojciec Zoolandera, który nie rozróżnia syreny od syreńca, może zostałem za słabo oczarowany miną magnum, może znam zbyt niewielu modeli dłoni i może zbyt późno dostrzegłem że szkoła dla nieumiejących pisać i czytać jest za mała żeby ktokolwiek do niej wszedł, ale film mnie nie porwał, na pewno do niego nie wrócę i nie obejrzę najnowszej części.